Well-balanced breakfast can give you energy and prevent you from eating too much during the rest of the day. Here are the 12 best foods you can eat in the morning.
Breakfast
Chwile w domu towarzyszą nam w ostatnich miesiącach coraz częściej. Nie zawsze muszą oznaczać nudę – to świetna okazja do spróbowania rzeczy, na które wcześniej brakowało Ci czasu lub motywacji. Nowym, wyjątkowym zajęciem może być… samodzielna stylizacja włosów. Zobacz, jak postawić pierwsze kroki w swoim domowym salonie fryzjerskim i naucz się prostych, efektownych fryzur.
Samodzielne układanie włosów to nietypowy sposób na nudę i długie jesienne wieczory nie tylko dla fanek stylizacji. Dzięki eksperymentowaniu z nowymi fryzurami możesz sprawdzić, w jakim uczesaniu czujesz się najlepiej i co najbardziej do Ciebie pasuje. Naukę możesz zacząć od prostych upięć, które z czasem zainspirują Cię do tych bardziej skomplikowanych. Radzimy, jak krok po kroku stworzyć dwie fryzury, które są bardzo uniwersalne i będą doskonale pasować na wiele okazji. Ich wykonanie zajmie niewiele czasu, gwarantując długotrwały i olśniewający efekt nawet posiadaczkom cienkich włosów.
Romantyczny kłos na każdą okazję
Kłos to fantazyjna i bardzo efektowna wersja tradycyjnego warkocza. Upięcie to sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na większe okazje. Wykonanie kłosa będzie różnić się w zależności od tego, jaki styl najbardziej Ci odpowiada. Warkocz może wyglądać na dopracowany i wygładzony lub niedbale związany sprawiać wrażenie „potarganego”. Drugą z tych opcji szczególnie polecamy osobom o cienkich włosach. Luźny splot doda optycznie objętości i sprawi, że włosy wydadzą się grubsze. Aby pogłębić ten efekt, przed ułożeniem fryzury zastosuj puder do stylizacji. Kosmetyk ten unosi pasma od nasady i sprawia, że włosy stają się bujne bez konieczności ich skomplikowanego modelowania. Warto wybrać produkt, który utrwala fryzurę, jednocześnie nie sklejając kosmyków, na przykład nowy Puder do włosów WS Academy STYLE.
Kłos uchodzi za skomplikowaną fryzurę, jednak jeśli opanujesz splot, jego wykonanie nie będzie dla Ciebie problemem. Po nałożeniu pudru do stylizacji zrób przedziałek na środku głowy i podziel włosy na dwa równej grubości części. Zacznij zaplatanie od lewej strony – wydziel z niej najbardziej wysunięte na lewo małe pasemko i przełóż górą do drugiej, prawej części. Podobnie postąp z prawą częścią włosów. Wydziel z niej najbardziej wysunięte na prawo pasemko i przełóż je do lewej części. Kontynuuj przekładanie pasemek z obu części na całej długości włosów lub do momentu, w którym chcesz by Twój warkocz się kończył. Na końcu możesz uformować fryzurę wedle uznania, delikatnie rozluźniając splot palcami. Jeśli zależy Ci długotrwałym efekcie, spryskaj fryzurę delikatnym lakierem.
Niskie upięcie na eleganckie wyjścia
Nieśmiertelny niski kok to niezawodny sposób, by nadać każdej stylizacji więcej szyku. Jest idealny szczególnie na formalne okazje i eleganckie wyjścia. Być może widząc tego typu upięcia byłaś przekonana, że oznaczają wiele godzin spędzonych na fotelu fryzjerskim, jednak ta wersja koka wymaga zaledwie paru chwil i gwarantuje cudowny efekt końcowy. Kluczowe dla zachowania odpowiedniej struktury fryzury jest jej odpowiednie utrwalenie, dlatego zwróć szczególną uwagę na dobór kosmetyków do stylizacji. Lakier do włosów FORMA od WS Academy STYLE skutecznie utrwali upięcie, zapewniając jednocześnie jej naturalne wykończenie. Pozwoli Ci to uniknąć sztucznego „efektu hełmu”.
By nadać fryzurze objętości, wetrzyj puder do stylizacji bezpośrednio u nasady włosów. Następnie, zostawiając po bokach trochę luźnych pasm, stwórz z tyłu głowy niskiego kucyka – będzie on bazą do wykonania upięcia. W miejscu tuż nad gumką do włosów stwórz palcami dziurkę i przeciągnij przez nią końcówkę kucyka w kierunku do szyi. Następnie luźno zwiąż powyżej kucyka pozostawione wcześniej po bokach pasma i także przeciągnij ich końcówkę przez uformowaną palcami dziurkę. W to samo miejsce wepnij pozostałe końce włosów, a uzyskasz docelowy kształt koka. Jeśli chcesz, możesz spiąć wystające kosmyki wsuwkami – zapewni to bardziej wygładzony i elegancki efekt. Na końcu utrwal fryzurę lakierem, byś mogła cieszyć się nią przez cały wieczór.
Wykonanie wielu popularnych fryzur może wydawać Ci się bardzo skomplikowane. Często w rzeczywistości zajmuje ono zaledwie parę chwil, które odwdzięczą Ci się wspaniałym efektem, satysfakcją i świetną zabawą. Domową stylizację ułatwiają coraz szerzej dostępne na rynku specjalistyczne kosmetyki z salonów fryzjerskich. Bogata oferta produktów do stylizacji umożliwia osiągnięcie wyjątkowo profesjonalnego efektu oraz może sprawić, że fryzura zachowa swój kształt znacznie dłużej. Warto próbować nowych rozwiązań i eksperymentować – pomoże Ci to odkryć własny styl i nauczyć się czegoś wyjątkowego. Dodatkowo czas w domu, który postrzegałaś do tej pory za nieciekawy, zamienisz na nowe, oryginalne hobby!
Chwile w domu towarzyszą nam w ostatnich miesiącach coraz częściej. Nie zawsze muszą oznaczać nudę – to świetna okazja do spróbowania rzeczy, na które wcześniej brakowało Ci czasu lub motywacji. Nowym, wyjątkowym zajęciem może być… samodzielna stylizacja włosów. Zobacz, jak postawić pierwsze kroki w swoim domowym salonie fryzjerskim i naucz się prostych, efektownych fryzur.
Samodzielne układanie włosów to nietypowy sposób na nudę i długie jesienne wieczory nie tylko dla fanek stylizacji. Dzięki eksperymentowaniu z nowymi fryzurami możesz sprawdzić, w jakim uczesaniu czujesz się najlepiej i co najbardziej do Ciebie pasuje. Naukę możesz zacząć od prostych upięć, które z czasem zainspirują Cię do tych bardziej skomplikowanych. Radzimy, jak krok po kroku stworzyć dwie fryzury, które są bardzo uniwersalne i będą doskonale pasować na wiele okazji. Ich wykonanie zajmie niewiele czasu, gwarantując długotrwały i olśniewający efekt nawet posiadaczkom cienkich włosów.
Romantyczny kłos na każdą okazję
Kłos to fantazyjna i bardzo efektowna wersja tradycyjnego warkocza. Upięcie to sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na większe okazje. Wykonanie kłosa będzie różnić się w zależności od tego, jaki styl najbardziej Ci odpowiada. Warkocz może wyglądać na dopracowany i wygładzony lub niedbale związany sprawiać wrażenie „potarganego”. Drugą z tych opcji szczególnie polecamy osobom o cienkich włosach. Luźny splot doda optycznie objętości i sprawi, że włosy wydadzą się grubsze. Aby pogłębić ten efekt, przed ułożeniem fryzury zastosuj puder do stylizacji. Kosmetyk ten unosi pasma od nasady i sprawia, że włosy stają się bujne bez konieczności ich skomplikowanego modelowania. Warto wybrać produkt, który utrwala fryzurę, jednocześnie nie sklejając kosmyków, na przykład nowy Puder do włosów WS Academy STYLE.
Kłos uchodzi za skomplikowaną fryzurę, jednak jeśli opanujesz splot, jego wykonanie nie będzie dla Ciebie problemem. Po nałożeniu pudru do stylizacji zrób przedziałek na środku głowy i podziel włosy na dwa równej grubości części. Zacznij zaplatanie od lewej strony – wydziel z niej najbardziej wysunięte na lewo małe pasemko i przełóż górą do drugiej, prawej części. Podobnie postąp z prawą częścią włosów. Wydziel z niej najbardziej wysunięte na prawo pasemko i przełóż je do lewej części. Kontynuuj przekładanie pasemek z obu części na całej długości włosów lub do momentu, w którym chcesz by Twój warkocz się kończył. Na końcu możesz uformować fryzurę wedle uznania, delikatnie rozluźniając splot palcami. Jeśli zależy Ci długotrwałym efekcie, spryskaj fryzurę delikatnym lakierem.
Niskie upięcie na eleganckie wyjścia
Nieśmiertelny niski kok to niezawodny sposób, by nadać każdej stylizacji więcej szyku. Jest idealny szczególnie na formalne okazje i eleganckie wyjścia. Być może widząc tego typu upięcia byłaś przekonana, że oznaczają wiele godzin spędzonych na fotelu fryzjerskim, jednak ta wersja koka wymaga zaledwie paru chwil i gwarantuje cudowny efekt końcowy. Kluczowe dla zachowania odpowiedniej struktury fryzury jest jej odpowiednie utrwalenie, dlatego zwróć szczególną uwagę na dobór kosmetyków do stylizacji. Lakier do włosów FORMA od WS Academy STYLE skutecznie utrwali upięcie, zapewniając jednocześnie jej naturalne wykończenie. Pozwoli Ci to uniknąć sztucznego „efektu hełmu”.
By nadać fryzurze objętości, wetrzyj puder do stylizacji bezpośrednio u nasady włosów. Następnie, zostawiając po bokach trochę luźnych pasm, stwórz z tyłu głowy niskiego kucyka – będzie on bazą do wykonania upięcia. W miejscu tuż nad gumką do włosów stwórz palcami dziurkę i przeciągnij przez nią końcówkę kucyka w kierunku do szyi. Następnie luźno zwiąż powyżej kucyka pozostawione wcześniej po bokach pasma i także przeciągnij ich końcówkę przez uformowaną palcami dziurkę. W to samo miejsce wepnij pozostałe końce włosów, a uzyskasz docelowy kształt koka. Jeśli chcesz, możesz spiąć wystające kosmyki wsuwkami – zapewni to bardziej wygładzony i elegancki efekt. Na końcu utrwal fryzurę lakierem, byś mogła cieszyć się nią przez cały wieczór.
Wykonanie wielu popularnych fryzur może wydawać Ci się bardzo skomplikowane. Często w rzeczywistości zajmuje ono zaledwie parę chwil, które odwdzięczą Ci się wspaniałym efektem, satysfakcją i świetną zabawą. Domową stylizację ułatwiają coraz szerzej dostępne na rynku specjalistyczne kosmetyki z salonów fryzjerskich. Bogata oferta produktów do stylizacji umożliwia osiągnięcie wyjątkowo profesjonalnego efektu oraz może sprawić, że fryzura zachowa swój kształt znacznie dłużej. Warto próbować nowych rozwiązań i eksperymentować – pomoże Ci to odkryć własny styl i nauczyć się czegoś wyjątkowego. Dodatkowo czas w domu, który postrzegałaś do tej pory za nieciekawy, zamienisz na nowe, oryginalne hobby!
Weganizm nazywany jest bardziej restrykcyjną wersją wegetarianizmu, ponieważ oprócz mięsa odrzuca się wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego. Trend bycia “wege” wciąż rośnie w siłę. Coraz więcej ludzi jest na diecie wegańskiej, ale wege to nie tylko jedzenie to sposób bycia oraz możliwość oferowania produktów, usług, np. wegańskie restauracje, ubrania, czy kosmetyki...
Ale o co tak naprawdę chodzi w weganizmie?
Mimo coraz większej popularności “wege trendu”, wciąż nie wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego da się łatwo zastąpić. To jednak mass media coraz częściej podają, że nadmierne jedzenie mięsa przyczynia się do wielu chorób cywilizacyjnych. Weganie bardzo często poza kwestiami zdrowotnymi wskazują także na sferę moralności i etyki. Coraz wyraźniej słychać także głos obrońców zwierząt. Trend bycia “wege” jest niejako odpowiedzią na te problemy. Co więcej, dla wegan dieta jest jedynie początkiem drogi. Dążą oni do wyeliminowania produktów pochodzenia zwierzęcego w każdym aspekcie swojego życia. Stąd coraz więcej marek ma w swojej ofercie wegańskie pozycje, które nijak nie kojarzą się z jedzeniem. Wegańskie szczoteczki do zębów, ubrania, kosmetyki – przykłady można mnożyć.
Wegańskie kosmetyki, pędzle..
Rok 2019 przyniósł szybki rozwój tego trendu szczególnie w branży kosmetycznej. Konsumenci coraz częściej szukają najwyższej jakości produktów, które nie były testowane na zwierzętach a do tego są wegańskie. Trend ten został zauważony przez główne koncerny kosmetyczne, które idąc tym tropem zaczęły tworzyć wegańskie linie kosmetyków. Jednocześnie pojawili się również mniejsi producenci, dla których idea weganizmu nie wynika z aktualnej mody a jest swoistym DNA marki. Jednym z przykładów marki, która w swoich produktach jest zgodna z ideą weganizmu jest IUNO Cosmetics. Jest to rodzinna, polska marka produkująca w pełni wegańskie kosmetyki i akcesoria do makijażu. W ofercie IUNO znajdują się nie tylko kosmetyki kolorowe, ale także najwyższej jakości wegańskie pędzle.
- Nasza marka powstała zaledwie dwa lata temu, a już otrzymaliśmy nagrody potwierdzające zaufanie naszych klientów, np. Kobieca Marka roku 2018, Diamenty Beauty 2019 czy Influencer’s Top 2020. Cieszy nas fakt, że kobiety szukają unikatowych kosmetyków, produkowanych niekoniecznie przez największe koncerny. Jesteśmy rodzinną firmą, która zwraca uwagę na jakość kosmetyków i ich skład. Nie testujemy ich na zwierzętach i cała produkcja realizowana jest w Polsce. Przed wprowadzeniem kolejnych kosmetyków intensywnie testujemy kolorystykę, napigemntowanie, wydajność. Oprócz kosmetyków tj. pudrów, rozświetlaczy, bronzerów, czy zestawów do modelowania twarzy 3w1 w ofercie IUNO znalazły się również wegańskie pędzle. Widzimy jak z roku na rok wzrasta świadomość kobiet przy wyborze kosmetyków - mówi Aleksandra Małachowska, współwłaścicielka IUNO Cosmetics.
Środowisko pacjentów i eksperci medyczni od lat czekają na skuteczną terapię w leczeniu migreny przewlekłej. I choć istnieją rozwiązania terapeutyczne dla osób zmagających się z tą chorobą, pacjenci wciąż nie mają do nich dostępu. Żyją w ciągłym bólu i w strachu przed nadejściem kolejnego ataku. Nie mogą normalnie żyć, być ze swoją rodziną, spełniać się zawodowo. Są zmęczeni, popadają w depresję. Obecnie stosowanie terapie profilaktyczne mają słabą skuteczność i niską tolerancję, są obarczone wysokim ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych lub są przeciwskazane np. w chorobach współistniejących. Wielu pacjentów stosowało już tak wiele środków, że wyczerpali wszystkie możliwości terapeutyczne i pozostali bez alternatywy. Nadużywają środków przeciwbólowych, by choć trochę uśmierzyć ból. Dlatego właśnie w ich imieniu Fundacja Zapobiegaj, Fundacja Życie z Migreną oraz organizator akcji #Migrena to nie ściema postanowiły zaapelować do Ministerstwa Zdrowia o zapewnienie pacjentom możliwości skorzystania z nowoczesnych terapii.
-Nowoczesne rozwiązania terapeutyczne są światłem w tunelu dla pacjentów z migreną przewlekłą, którzy dodatkowo zmagają się z depresja. To jedyna szansa dla tej grupy pacjentów. Trudno się żyje ze świadomością tego, że istnieje lek, który może pomóc, ale nie ma do niego dostępu – mówią członkowie Koalicji na Rzecz Walki z Migreną.
Migrena, choć często uznawana za zwykłą fanaberię i wymówkę jest poważnym schorzeniem neurologicznym, charakteryzującym się nawracającymi atakami, którym oprócz niezwykle silnego bólu głowy towarzyszy szereg innych objawów, m.in. nudności, wymioty, nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne takie jak światło, dźwięki, zapachy. Często towarzyszą objawy aury migrenowej, zaburzenia widzenia, czy połowicze drętwienia a nawet zaburzenia mowy.
Jej najcięższą postacią jest migrena przewlekła, na którą cierpi ok. 1 – 2 % Polaków w różnych etapach swojego życia. Ataki migreny występują przez ponad 15 dni w miesiącu, ok. 184 dni w roku, wykluczając jednocześnie pacjenta z normalnego życia, uniemożliwiając funkcjonowanie społeczne, rodzinne czy zawodowe. Migrena dotyczy głównie ludzi młodych w wieku produkcyjnym, częściej kobiet aktywnych zawodowo, przekreślając ich szanse na normalne funkcjonowanie społeczne i zawodowe.
- Według Światowej Organizacji Zdrowia migrena jest drugą najczęstszą przyczyną niepełnosprawności liczonej jako lata życia z niepełnosprawnością. Nie można zwyczajnie funkcjonować i być szczęśliwym czując ciągły ból przez prawie 200 dni w roku! Nawet osoby o silnej psychice po pewnym czasie życia w ciągłym bólu pogrążają się w depresji. Występuje ona u ok. 22% pacjentów z migreną przewlekłą. Refundacja nowoczesnej terapii biologicznej byłaby krokiem przełomowym w ich leczeniu, a jej zastosowanie pozwoliłoby pacjentom prowadzić normalne, szczęśliwe i godne życie – podkreśla dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska, specjalista neurolog, migrenolog, prezes Fundacji Życie z Migreną.
- W gabinecie często słyszę, że pacjentom zdarza się podczas ataku migreny „prosić o odcięcie głowy” lub „ma ochotę spowodować wypadek by wreszcie zakończyć swoje cierpienie”. Takie wypowiedzi mrożą krew w żyłach i pokazują jak bardzo potrzebna jest skuteczna terapia. Niektórzy z moich pacjentów stosowali już kilkanaście lub kilkadziesiąt różnych leków stosowanych w profilaktyce migreny i na tą chwilę nie możemy im nic innego zaoferować. Mamy nadzieję i głęboko wierzymy, że kolejne decyzje, które zapadną już w Ministerstwie Zdrowia doprowadzą do refundacji skutecznej nowoczesnej terapii - mówi dr n.med. Magdalena Boczarska-Jedynak, neurolog, prezes Fundacji Zapobiegaj - Zdecydowaliśmy się na ten apel, by pokazać, jak ważna dla nas, lekarzy jak i dla pacjentów jest to sprawa. Nie wyobrażam sobie co musi czuć człowiek, które wie, że jest lek pomagający w ograniczeniu ataków migreny, ale nie może z niego skorzystać – dodaje.
W przypadku migreników zwykłe leki przeciwbólowe nie sprawdzają się
Na dodatek ciągłe stosowanie leków przeciwbólowych w celu zwalczania bólu niesie ze sobą poważne ryzyko wystąpienia polekowych bólów głowy. Tu potrzebne jest wdrożenie terapii profilaktycznej, której zadaniem jest możliwie największe ograniczenie ataków migreny. Leczenie zarówno migreny, jak i towarzyszącej jej depresji stanowi wyzwanie. Nie wszystkie leki przeciwdepresyjne są skuteczne w leczeniu migreny. Część z nich może wręcz nasilić objawy migreny. Depresja występuje częściej, tj. u około 20% pacjentów, którzy przechodzili wcześniejsze nieskuteczne próby leczenia profilaktycznego w porównaniu do 2% pacjentów, którzy nie przechodzili wcześniejszego leczenia. [1] [2] Dodatkowo obecnie stosowane terapie, które w swoim głównym działaniu przeznaczone są do stosowania w innych chorobach, bardzo często obciążone są licznymi działaniami niepożądanymi lub niską skutecznością. Właśnie dlatego często zdarza się, że pacjenci samowolnie z nich rezygnują i wracają do punktu wyjścia.
- Migrena potrafi w 100% wykluczyć pacjenta z życia społecznego, zawodowego i rodzinnego. My, pacjenci, żyjemy w ciągłym strachu, przed kolejnym atakiem, którego wystąpienie nie zawsze można przewidzieć. Samotni, sfrustrowani życiem w ciągłym bólu i nim zmęczeni popadamy w depresję. Od długiego czasu czekamy na skuteczny lek, który pozwoli ograniczyć liczbę ataków migrenowych i pozwoli po prostu normalnie żyć, bez bólu i cierpienia. To dla nas jedyna szansa na normalne życie – zaznacza Izabela Kowalczyk, inicjatorka akcji Migrena to nie ściema, która od ponad 15 lat zmaga się z migreną – Każdy, komu los cierpiących na migrenę nie jest obojętny, może podpisać nasz apel. Decyzja o refundacji terapii leży po stronie ministra, ale społeczna świadomość na temat tej choroby i poparcie naszych starań jest dla nas ogromnie ważne. Każdy głos, każdy podpis sprawia, że zaczynamy być widoczni. Jako pacjenci, ale też jako normalni ludzie, córki, synowie, matki, ojcowie, żony, mężowie, którzy pragną po prostu żyć – dodaje.
Na stronie www.petycjeonline.com znajduje się petycja pod hasłem „Apel do Ministra Zdrowia o zapewnienie pacjentom z migreną przewlekłą ze współistniejącą depresją dostępu do nowoczesnych rozwiązań terapeutycznych, które są jedynym ratunkiem dla tej grupy pacjentów”.
Koalicja na rzecz walki z migreną
Celem Koalicji na rzecz walki z migreną jest zwrócenie uwagi na problemy, z jakimi muszą mierzyć się pacjenci cierpiący na migrenę. Najważniejszym zadaniem Koalicji jest edukacja na temat migreny i zmiana postrzegania tej choroby przez pacjentów i ogół społeczeństwa, jako zwykłego bólu głowy.
Członkami koalicji są: Fundacja Zapobiegaj, Fundacja Zycie z migreną oraz Organizatorka akcji Migrena to nie ściema.
Okres jesienno-zimowy to czas, w którym u małych dzieci najczęściej pojawiają się objawy chorobowe. Obniżenie temperatury powietrza sprzyja wychłodzeniu organizmu, a przebywanie w zamkniętych, słabo wentylowanych, często przegrzewanych pomieszczeniach, wpływa na aktywność patogenów i osłabia układ immunologiczny. Co możemy zrobić, aby wzmocnić odporność naszego malucha?
Układ odpornościowy pełni niezwykle ważną funkcję w organizmie – stanowi swego rodzaju pierwszą linię obrony przed atakiem drobnoustrojów (wirusów, bakterii, grzybów). Dzięki jego aktywności kontakt z antygenami nie zawsze kończy się infekcją. Układ immunologiczny kształtuje się już podczas okresu płodowego, ale jego intensywny rozwój przypada na 1000 pierwszych dni życia dziecka. Jednak nie działa jeszcze tak sprawnie, jak odporność osoby dorosłej – proces ten może trwać nawet do 15. roku życia[1].
- Rodzice, aby wzmocnić odporność dziecka, powinni zadbać o jego prawidłową dietę. Stosowne odżywianie w tych kluczowych, pierwszych latach życia korzystnie wpływa na rozwój oraz wzmacnia organizm. Warto pamiętać, że noworodek ma wykształcony jedynie zaczątek układu immunologicznego. Odporność malucha musi się stopniowo wykształcić i nauczyć skutecznie walczyć z infekcjami. Właściwymi krokami możemy pozytywnie wpłynąć na budowanie jego długofalowej odporności - mówi Karolina Łukaszewicz, ekspert programu edukacyjnego „1000 pierwszych dni dla zdrowia”.
Mleko matki – drogocenne właściwości
Pierwszym i najlepszym sposobem wzmocnienia odporności malucha jest mleko matki. Ten pokarm jest idealnie dopasowany do potrzeb kształtującego się organizmu. Ważnym jego składnikiem są oligosacharydy o właściwościach prebiotycznych[2], które stymulują rozwój mikrobioty jelit dziecka – sprzyjają one namnażaniu się pożytecznych bakterii, dzięki czemu zmniejsza się ilość chorobotwórczych drobnoustrojów.
Wraz z mlekiem matki dostarczane są także związki aktywne immunologicznie, białka oraz enzymy. Do podstawowych składników mleka, odpowiedzialnych za wspomaganie układu odpornościowego, należą m.in. witaminy A i C[3]. Zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wyłączne karmienie mlekiem mamy powinno odbywać się do 6. miesiąca życia dziecka i być kontynuowane tak długo jak chce tego matka i dziecko[4].
Ważna rola mikrobioty jelitowej
W najintensywniejszym okresie rozwoju dziecka – 1000 pierwszych dniach życia – kluczowe znaczenie ma odpowiednia dieta. Aż 80% komórek odpornościowych znajduje się w przewodzie pokarmowym[5], dlatego tak istotne dla kształtowania się mechanizmu obronnego jest zbilansowane żywienie. Układ pokarmowy dziecka w łonie matki jest jałowy. W momencie, w którym dziecko przechodzi przez drogi rodne matki, nabywa pierwsze mikroorganizmy, które korzystnie wpływają na kształtowanie jego odporności. Kolejnym czynnikiem decydującym o zasiedlaniu korzystnej flory bakteryjnej jest sposób żywienia niemowlęcia. Mleko matki zawiera cenne oligosacharydy, bakterie probiotyczne i prebiotyki, które mają wpływ na rozwój mikrobioty jelitowej.
Od tego, jakie bakterie zasiedlą układ pokarmowy maluszka, w ciągu pierwszych dwóch lat życia, zależeć będzie m.in. jego zdolność do zwalczania infekcji i prewencja chorób. Szczególnie cenna z punktu widzenia rozwoju odporności organizmu jest obecność bakterii probiotycznych z rodzaju Lactobacillus oraz Bifidobacterium. Mogą one przenikać przez barierę jelitową, dzięki czemu aktywnie wpływają na komórki układu immunologicznego: limfocyty T i B i stymulują odporność dziecka[6].
Zdrowe kwasy tłuszczowe, witaminy i składniki mineralne
Właściwa dieta wspierająca budowanie długotrwałej odporności powinna zawierać wielonienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega-3[7]. Naturalnym ich źródłem są tłuste ryby morskie czy tłuszcze pochodzenia roślinnego jak olej lniany, olej rzepakowy czy oliwa z oliwek. Kolejnym ważnym składnikiem jest żelazo, które wspomaga rozwój układu immunologicznego, biorąc udział w reakcjach odpornościowych[8]. Szczególnie bogatym jego źródłem są: mięso, ryby, jaja i nasiona roślin strączkowych. Warto je łączyć z produktami bogatymi w witaminę C, która zwiększa wchłanianie żelaza.
Aby zachować prawidłową odporność, należy pamiętać o zapewnieniu w diecie dziecka witamin A i C[9]. Witaminę A znajdziemy głównie w warzywach, m.in.: batatach, marchewce, szpinaku, brokułach, dyni lub pomidorach. Natomiast witamina C kryje się w cytrusach, papryce czerwonej, czarnej porzeczce, czy natce pietruszki.
Obecna pora roku również nie wpływa dobrze na aktywność układu odpornościowego. Krótkie, pochmurne dni, mała ilość słońca, przyczyniają się do zmniejszonej produkcji witaminy D w naszych organizmach. Coraz częściej substancja ta jest postrzegana jako czynnik ryzyka infekcji – badania potwierdzają, że wyższy poziom witaminy D, zwiększa odporność organizmu[10]. Dlatego w każdym wieku niezbędne jest dostarczanie z dietą witaminy D i w razie konieczności suplementacja po konsultacji z pediatrą lub lekarzem rodzinnym. Póki możemy nie rezygnujmy ze spacerów. Umiarkowana aktywność fizyczna ma pozytywny wpływ na układ immunologiczny i zmniejsza ryzyko występowania infekcji i przeziębień[11].
O kampanii: Ogólnopolski program edukacyjny „1000 pierwszych dni dla zdrowia” wspiera Rodziców w kształtowaniu prawidłowych nawyków żywieniowych ich dzieci. Przyzwyczajenia i zachowania żywieniowe, które uda się wypracować z dzieckiem podczas 1000 pierwszych dni życia, czyli od poczęcia do około 3. roku życia, będą miały istotny wpływ na jego zdrowie teraz i gdy dorośnie. Program realizowany jest od 2013 r. Więcej na: www.1000dni.pl
O inicjatorze: Inicjatorem kampanii jest Fundacja Nutricia, której misją jest edukacja o roli żywienia na różnych etapach życia człowieka. Wspieramy dzieci i rodziców, pacjentów oraz ich bliskich, jak również przedstawicieli środowiska medycznego, instytucji publicznych i organizacji pozarządowych, realizując działania edukacyjne na temat roli żywienia oraz finansując badania naukowe. Za pomocą naszych działań dążymy do: edukowania przyszłych pokoleń o kluczowej roli odpowiedniego żywienia w okresie 1000 pierwszych dni życia, ograniczenia skali problemu niedożywienia w chorobie oraz budowania nawyków umożliwiających zdrowe starzenie się. Więcej na: www.fundacjanutricia.pl.
Środowisko pacjentów i eksperci medyczni od lat czekają na skuteczną terapię w leczeniu migreny przewlekłej. I choć istnieją rozwiązania terapeutyczne dla osób zmagających się z tą chorobą, pacjenci wciąż nie mają do nich dostępu. Żyją w ciągłym bólu i w strachu przed nadejściem kolejnego ataku. Nie mogą normalnie żyć, być ze swoją rodziną, spełniać się zawodowo. Są zmęczeni, popadają w depresję. Obecnie stosowanie terapie profilaktyczne mają słabą skuteczność i niską tolerancję, są obarczone wysokim ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych lub są przeciwskazane np. w chorobach współistniejących. Wielu pacjentów stosowało już tak wiele środków, że wyczerpali wszystkie możliwości terapeutyczne i pozostali bez alternatywy. Nadużywają środków przeciwbólowych, by choć trochę uśmierzyć ból. Dlatego właśnie w ich imieniu Fundacja Zapobiegaj, Fundacja Życie z Migreną oraz organizator akcji #Migrena to nie ściema postanowiły zaapelować do Ministerstwa Zdrowia o zapewnienie pacjentom możliwości skorzystania z nowoczesnych terapii.
-Nowoczesne rozwiązania terapeutyczne są światłem w tunelu dla pacjentów z migreną przewlekłą, którzy dodatkowo zmagają się z depresja. To jedyna szansa dla tej grupy pacjentów. Trudno się żyje ze świadomością tego, że istnieje lek, który może pomóc, ale nie ma do niego dostępu – mówią członkowie Koalicji na Rzecz Walki z Migreną.
Migrena, choć często uznawana za zwykłą fanaberię i wymówkę jest poważnym schorzeniem neurologicznym, charakteryzującym się nawracającymi atakami, którym oprócz niezwykle silnego bólu głowy towarzyszy szereg innych objawów, m.in. nudności, wymioty, nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne takie jak światło, dźwięki, zapachy. Często towarzyszą objawy aury migrenowej, zaburzenia widzenia, czy połowicze drętwienia a nawet zaburzenia mowy.
Jej najcięższą postacią jest migrena przewlekła, na którą cierpi ok. 1 – 2 % Polaków w różnych etapach swojego życia. Ataki migreny występują przez ponad 15 dni w miesiącu, ok. 184 dni w roku, wykluczając jednocześnie pacjenta z normalnego życia, uniemożliwiając funkcjonowanie społeczne, rodzinne czy zawodowe. Migrena dotyczy głównie ludzi młodych w wieku produkcyjnym, częściej kobiet aktywnych zawodowo, przekreślając ich szanse na normalne funkcjonowanie społeczne i zawodowe.
- Według Światowej Organizacji Zdrowia migrena jest drugą najczęstszą przyczyną niepełnosprawności liczonej jako lata życia z niepełnosprawnością. Nie można zwyczajnie funkcjonować i być szczęśliwym czując ciągły ból przez prawie 200 dni w roku! Nawet osoby o silnej psychice po pewnym czasie życia w ciągłym bólu pogrążają się w depresji. Występuje ona u ok. 22% pacjentów z migreną przewlekłą. Refundacja nowoczesnej terapii biologicznej byłaby krokiem przełomowym w ich leczeniu, a jej zastosowanie pozwoliłoby pacjentom prowadzić normalne, szczęśliwe i godne życie – podkreśla dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska, specjalista neurolog, migrenolog, prezes Fundacji Życie z Migreną.
- W gabinecie często słyszę, że pacjentom zdarza się podczas ataku migreny „prosić o odcięcie głowy” lub „ma ochotę spowodować wypadek by wreszcie zakończyć swoje cierpienie”. Takie wypowiedzi mrożą krew w żyłach i pokazują jak bardzo potrzebna jest skuteczna terapia. Niektórzy z moich pacjentów stosowali już kilkanaście lub kilkadziesiąt różnych leków stosowanych w profilaktyce migreny i na tą chwilę nie możemy im nic innego zaoferować. Mamy nadzieję i głęboko wierzymy, że kolejne decyzje, które zapadną już w Ministerstwie Zdrowia doprowadzą do refundacji skutecznej nowoczesnej terapii - mówi dr n.med. Magdalena Boczarska-Jedynak, neurolog, prezes Fundacji Zapobiegaj - Zdecydowaliśmy się na ten apel, by pokazać, jak ważna dla nas, lekarzy jak i dla pacjentów jest to sprawa. Nie wyobrażam sobie co musi czuć człowiek, które wie, że jest lek pomagający w ograniczeniu ataków migreny, ale nie może z niego skorzystać – dodaje.
W przypadku migreników zwykłe leki przeciwbólowe nie sprawdzają się
Na dodatek ciągłe stosowanie leków przeciwbólowych w celu zwalczania bólu niesie ze sobą poważne ryzyko wystąpienia polekowych bólów głowy. Tu potrzebne jest wdrożenie terapii profilaktycznej, której zadaniem jest możliwie największe ograniczenie ataków migreny. Leczenie zarówno migreny, jak i towarzyszącej jej depresji stanowi wyzwanie. Nie wszystkie leki przeciwdepresyjne są skuteczne w leczeniu migreny. Część z nich może wręcz nasilić objawy migreny. Depresja występuje częściej, tj. u około 20% pacjentów, którzy przechodzili wcześniejsze nieskuteczne próby leczenia profilaktycznego w porównaniu do 2% pacjentów, którzy nie przechodzili wcześniejszego leczenia. [1] [2] Dodatkowo obecnie stosowane terapie, które w swoim głównym działaniu przeznaczone są do stosowania w innych chorobach, bardzo często obciążone są licznymi działaniami niepożądanymi lub niską skutecznością. Właśnie dlatego często zdarza się, że pacjenci samowolnie z nich rezygnują i wracają do punktu wyjścia.
- Migrena potrafi w 100% wykluczyć pacjenta z życia społecznego, zawodowego i rodzinnego. My, pacjenci, żyjemy w ciągłym strachu, przed kolejnym atakiem, którego wystąpienie nie zawsze można przewidzieć. Samotni, sfrustrowani życiem w ciągłym bólu i nim zmęczeni popadamy w depresję. Od długiego czasu czekamy na skuteczny lek, który pozwoli ograniczyć liczbę ataków migrenowych i pozwoli po prostu normalnie żyć, bez bólu i cierpienia. To dla nas jedyna szansa na normalne życie – zaznacza Izabela Kowalczyk, inicjatorka akcji Migrena to nie ściema, która od ponad 15 lat zmaga się z migreną – Każdy, komu los cierpiących na migrenę nie jest obojętny, może podpisać nasz apel. Decyzja o refundacji terapii leży po stronie ministra, ale społeczna świadomość na temat tej choroby i poparcie naszych starań jest dla nas ogromnie ważne. Każdy głos, każdy podpis sprawia, że zaczynamy być widoczni. Jako pacjenci, ale też jako normalni ludzie, córki, synowie, matki, ojcowie, żony, mężowie, którzy pragną po prostu żyć – dodaje.
Na stronie www.petycjeonline.com znajduje się petycja pod hasłem „Apel do Ministra Zdrowia o zapewnienie pacjentom z migreną przewlekłą ze współistniejącą depresją dostępu do nowoczesnych rozwiązań terapeutycznych, które są jedynym ratunkiem dla tej grupy pacjentów”.
Koalicja na rzecz walki z migreną
Celem Koalicji na rzecz walki z migreną jest zwrócenie uwagi na problemy, z jakimi muszą mierzyć się pacjenci cierpiący na migrenę. Najważniejszym zadaniem Koalicji jest edukacja na temat migreny i zmiana postrzegania tej choroby przez pacjentów i ogół społeczeństwa, jako zwykłego bólu głowy.
Członkami koalicji są: Fundacja Zapobiegaj, Fundacja Zycie z migreną oraz Organizatorka akcji Migrena to nie ściema.
Warszawski Wola Park kontynuuje działania z cyklu „Mamy zielone pojęcie”, jednak ze względu na pandemię COVID-19 zielone inicjatywy są realizowane w zmienionej formie. Na klientów centrum handlowego czeka instalacja „Pająki miejskie” przygotowana z odzyskanych 150 000 słomek, a także 4 witryny sklepowe z ekologicznymi ciekawostkami. W ten sposób Wola Park zachęca warszawiaków do dbania o środowisko oraz życia w duchu idei zero waste. Inicjatywy są realizowane z zachowaniem wszelkich zasad reżimu sanitarnego.
Celem cyklu „Mamy zielone pojęcie” jest popularyzowanie eko nawyków oraz zachęcanie do dbania o planetę. Dotychczas głównym punktem akcji były warsztaty organizowane na terenie centrum handlowego. Obecnie, w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo zainteresowanych inicjatywą, Wola Park zmienił formułę działania. Od października odbiorcy mogą obejrzeć wystawę inspirowaną polską sztuką ludową oraz specjalnie przygotowane witryny.
– Dbanie o środowisko oraz zachęcanie do tego naszych sąsiadów to jeden z priorytetów Wola Parku. Po raz kolejny chcemy zaprosić warszawiaków do udziału w cyklu „Mamy zielone pojęcie” oraz pokazywać im, jakie drobne zmiany mogą wprowadzić, aby przyczynić się do poprawy kondycji naszej planety. Zważając na obecną sytuację, szukaliśmy rozwiązań, które umożliwią nam kontynuowanie cyklu, ale przede wszystkim będą bezpieczne dla uczestników. Wierzymy, że zmieniona forma działań także odniesie oczekiwanie efekty oraz spotka się z zainteresowaniem warszawiaków – mówi Kamila Popławska-Bernatowicz, Customer Experience Leader Wola Parku.
Eko sztuka
Główną atrakcją przygotowaną w ramach cyklu jest instalacja „Pająki miejskie”. Składa się na nią 14 potężnych lampionów-pająków, które zaprojektowały i wykonały Patka Smirnow i Karina Królak. Do stworzenia montażu artystki wykorzystały 150 000 słomek pochodzących z odpadów. Projekt nawiązuje do polskiej sztuki ludowej – przed laty pająki były wieszane w domach z okazji nadchodzących świąt. Ozdoby miały przynosić szczęście i dobrobyt domownikom. Instalację można obejrzeć do połowy listopada na placu przy sklepach C&A oraz KappAhl.
Wielkie małe zmiany
W październiku w czterech miejscach w Wola Parku pojawiły się także specjalnie przygotowane witryny z informacjami z zakresu ekologii. Fakty mają zachęcać klientów do zmiany codziennej rutyny, np. do wybierania prysznica zamiast kąpieli czy ograniczenia spożywania mięsa. Oprócz motywacyjnych haseł na witrynach są przytoczone fakty, które przemawiają do wyobraźni odbiorców.
„Mamy zielone pojęcie” to autorska inicjatywa Wola Parku, którą centrum handlowe prowadzi cyklicznie od 3 lat.